polska enoturystyka, polskie wino, winnocomania

Czy istnieje polska enoturystyka?

przez TastePoland - Voytek

 Moje pierwsze doświadczenie z polskim winem? Ponad 20 lat temu. Poznań. Pierwszy rok studiów. W ramach młodzieńczych eksperymentów próbujemy tanie wino Kier albo Karo. Dziś już dokładnie nie pamiętam. Efekty smakowe są mierne, dolegliwości dnia następnego ogromne. Na tyle, by o zjawisku zwanym polskim winem zapomnieć ma na lata. Oczywiście ze szlachetnym trunkiem pijanym przez starożytnych Greków czy Rzymian nie miało to nic wspólnego, bo nazywając rzecz po imieniu, było zwykłym jabolem. W końcu Polska to kraj jabłek a nie winorośli.

I takie byłoby moje błędne wrażenie, gdybym pewnego dnia nie trafił na komentowaną degustację… polskiego wina. Komentowaną przez Włocha, który na winie się znał. Link do wpisu Już wiedziałem polskie wino jest 😉 Odwiedziłem też kilka imprez, odwiedziłem kilka winnic. Poznałem ciekawych ludzi, niezłe wina i niezapomniane historie.

Jednak czy można mówić o zjawisku jakim jest polska enoturystyka?

O pomoc w odpowiedzi na to pytanie zwróciłem się do ekspertek w dziedzinie: Tatiany Muchy oraz Kasi Korzeń. Odpowiedzialnych za powstanie Portalu Enoturystycznego, grupy na Facebooku „ Pijcy polskiego wina” oraz Winnicomanii firmy zajmującej się właśnie enoturystyką.

Skąd u Was pomysł na promocje polskiego wina i winiarstwa?

Kasia: U mnie zaczęło się od …. początku. Zaczynając eksperyment z własną winnicą musiałam dużo się nauczyć i poznać branżę „od podszewki”. Nikogo chyba nie dziwi, że winiarstwo jest pasjonujące i strasznie wciąga. Naturalnym etapem ewolucji tej fascynacji jest potrzeba zarażania nią innych… U mnie najpierw pojawił się Portal, który tak naprawdę był bazą wiedzy, której mnie samej od dawna brakowało. Potem powstała Winnicomania, która jest wprowadzaniem teorii w praktykę i najprzyjemniejszą formą promowania i zarażania polskim winiarstwem.

Tatiana: U mnie wszystko zaczęło się od mojego męża, któremu marzyła się winnica, w Polsce oczywiście. I tu przyznam, że na początku śmiałam się z niego, ale kiedy odkryłam, że w Polsce robimy wino to przepadłam. W moim życiu „przed winem” długo pracowałam w turystyce. A w trakcie studiów „robiąc” przewodnika łaziłam po Beskidach. Cenię sobie lokalność, tradycje, nasze bogactwo kulturowe. Lubię wino i jedzenie. Lubię życie w ruchu, kontakt z ludźmi i celebrację życia. Po prostu. W polskim winie mam to wszystko. W naszych „maleńkich” magicznych winnicach najcenniejszy jest bezpośredni kontakt z winiarzem i jego autentyczność. A tego nie spotykałam w zagranicznych winnicach. Polskie wino to piękny i smaczny produkt regionalny. I od samego początku widziałam je właśnie w enoturystyce. Turystyka winiarska łączy wszystko to, co mi osobiście daje ogromną radość.

Nasze drogi zeszły się. Zaproponowałam Kasi zorganizowanie wspólnego wydarzenia i tak już zostało…. Organizujemy mnóstwo spotkań z polskim winem, opowiadamy o polskim winiarstwie kompleksowo, piszemy o naszych winnicach, pokazujemy winiarzy i ich wina. Nas to bardzo cieszy. I tak jakoś wyszło, że niechcący zostałyśmy promotorkami polskiego wina 😉

Ile winnic w Polsce już odwiedzilłyście?

Kasia: Pewnie ponad setkę… Kto by to wszystko zliczył ? Każdy wyjazd to nowa przygoda. Odkrywamy mnóstwo nowych winnic, są takie do których często i chętnie wracamy. Z największa przyjemnością odwiedzamy i długo wspominamy te mniej znane winnice, ale bardziej „prawdziwe” – prowadzone z pasją, pomysłem i miłością. Pewnych rzeczy nie da się udawać, czy nadrobić drogimi inwestycjami. Wino to najszczerszy trunek na świecie. Trafiając do miejsca, w którym powstało obnaża się je ze wszystkich recenzji i zabiegów marketingowych – po prostu czuje się jak jest naprawdę.

Tatiana: Oficjalnie zarejestrowanych jest 230 winnic, PPE ma w bazie około 380, Winoogrodnicy.pl podają około 440. Nieoficjalnie mówi się, że liczba winnic w Polsce przekroczyła pół tysiąca. I nadal powstają kolejne… Dużo pracy przed nami 🙂

Jakie polskie wina polecacie początkującym z polskim winem?

Kasia: Dobre – czyli takie, które będą odpowiadać preferencjom danej osoby. Dziś mamy w Polsce tyle różnych win, że każdy znajdzie coś podobnego stylistycznie do tego co pił/lubił do tej pory. Pierwszy kontakt z polskim winem jest bardzo ważny – jeśli nam się spodoba bez obaw sięgniemy po więcej. Najgorzej jeśli ktoś zrazi się na wstępie. Potem trudno jest przekonać taką osobę, żeby dalej próbowała.

Najistotniejszy w początkach kontaktów z polskim winem jest przewodnik. Nie wystarczy, że była to osoba która zna się na winie. Ważne, żeby była to osoba, która naprawdę zna polskie wina, a takich osób wcale nie jest tak dużo jak mogłoby się wydawać. Nasze wina ojczyste nie są łatwym tematem…

Które regiony Polski są najciekawsze dla zwiedzających?

Tatiana: Wszystkie! A że jest ich zaledwie kilka to na każdy znajdzie się czas. Najczęściej winnice zlokalizowane są w miejscach atrakcyjnych turystycznie, w otulinach parków krajobrazowych, na trasach innych szlaków dziedzictwa kulturowego. Mogą być elementem większej i bardzo ciekawej oferty turystycznej.

Kasia: Każdy region ma swoją specyfikę i coś do zaoferowania; Podkarpacie ma przepiękne ukształtowanie terenu, Jura w połączeniu z Krakowem daje prawie nieskończony zbiór możliwości turystycznych, Sandomierz, czy Kazimierz Dolny w połączeniu z okolicznymi winnicami jest bardzo przyjemną destynacją enoturystyczną, lubuskie ma długą i ciekawą tradycję winiarską.

Moim ulubionym regionem jest Dolny Śląsk, nie tylko dlatego, że najłatwiej znaleźć tam dobre i bardzo dobre wina, ale przede wszystkim dlatego, że jest tam przepięknie. Kiedyś dużo pracowałam w tym regionie jako przyrodnik i pamiętam wiele miejsc, które mnie naprawdę zachwyciły – zarówno przyroda jak i zabytki.

Kim jest polski enoturysta?

Kasia: Tak jak polskie winiarstwo polska enoturystyka dopiero się „rozkręca” oprócz typowego zestawu cech turystów winiarskich opisywanych w innych krajach, w Polsce mamy kilka specyficznych grup. Np.: enoturyści – przyszli winiarze – osoby, które same marzą o swojej mniejszej lub większej winniczce i jeżdżą zobaczyć jak inni to robią albo enoturyści seniorzy, którzy mając więcej czasu i będąc ciągle ciekawymi świata chętnie poznają nowe miejsca i formy przyjemności.

Tatiana: To także młoda społeczność, dużo podróżująca, otwarta, lubiąca doświadczać i cieszyć się życiem.

Najciekawsza impreza winiarska w Polsce to… i dlaczego?

Tatiana: Oj, żebyśmy nie podpadły, zapominając o którejś… Do niedawna było ich zaledwie kilka ale od jakiegoś czasu kalendarz imprez winiarskich zaczyna pękać w szwach. I cały czas powstają kolejne inicjatywy.

Kasia: To fakt. Mamy coraz więcej imprez i coraz większy wachlarz wyboru. Różnice między imprezami są spore, bo jak porównać np. Święto Młodego Wina w Sandomierzu z Winobraniem w Zielonej Górze? – to zupełnie inne imprezy. Każda z nich ma swoich fanów. Są też tacy, którzy chętnie bywają na obu. Moją ulubioną imprezą są oczywiście Międzynarodowe Dni Wina w Jaśle, które już po raz czwarty mam przyjemność współorganizować. Polecam zaglądać na Polski Portal Enoturystyczny. Tutaj na bieżąco umieszczane są wydarzenia z polskim winem.

Jak jest z zainteresowaniem polskim winem zagranicą?

Kasia: Spore. Zagraniczni turyści bardzo chętnie próbują naszych win będąc w Polsce. Często zabierają butelki ze sobą do domu. Ludzie bardziej związani z winem są zdzwieni, że tak szybko się rozwijajmy się winiarsko.

Co ciekawego się dzieje w Polsce w sierpniu? Wasze rekomendacje na koniec wakacji?

Tatiana: Już 18 sierpnia odbędzie się II JuRajski Piknik Winiarski w podkrakowskiej Winnicy Kresy. Możliwość zobaczenia winnicy i przetwórni, poznania procesu powstawania wina. Możliwość spróbowania win z lokalnych winnic i regionalnych smakołyków, spotkania z winiarzami. A wszystko w formie przyjemnego pikniku na trawie w towarzystwie rodziny czy przyjaciół.

Kasia: Aktualnie trwa Vitis Music Sfera Festival 2019, będzie kilka innych drobniejszych wydarzeń – i znowu zapraszam do kalendarza PPE. Ja oczywiście polecam „nasze” imprezy: II JuRajski Piknik Winiarski (18 sierpnia) – najcudowniejszą, winiarską leniwą niedzielę oraz XIV Międzynarodowe Dni Wina (ostatni weekend wakacji) z jednym w swoim rodzaju „Pociągiem do wina” – enoturystycznym połączeniem Kraków – Jasło – Kraków z degustacją na pokładzie. Absolutny sztos!

Jak zwiedzać polskie winnice? Indywidualnie czy grupowo?

Tatiana: Polski winiarz jest dość mocno zapracowany. Nieliczne winnice mają personel do obsługi enoturystów. Jeśli mają też agroturystykę to sprawa jest prosta – indywidualnie jak najbardziej. A tak to raczej polecamy korzystać ze zorganizowanych wycieczek i wydarzeń.

Wasza prognoza na najbliższe lata jeśli chodzi o rozwój turystyki winiarskiej w Polsce?

Kasia: Tak jak polskie winiarstwo będzie rozwijać się bardzo dynamicznie. Turyści coraz liczniej i chętniej odwiedzają winnice, a winnic jest coraz więc i coraz więcej mają do zaoferowania. Będzie pięknie!

Tatiana: Tak. Jesteśmy na dobrej drodze 🙂

Dziękuje Wam bardzo za rozmowę.

Jak widać nie trzeba wyjeżdżać zagranicę, by móc dowiedzieć się jak postaje wino i poczuć niezwykłą atmosferę wokół niego. Długie rozmowy, dobre towarzystwo, piękne widoki… kieliszek wina i dobre lokalne produkty. Tak może wyglądać „smak Polski” w nowoczesnej i fajnej odsłonie. 

Sprawdź również:

2 komentarze

Grzegorz 07/12/19 - 06:44

W województwie lubuskim jest bardzo wiele winnic oferujących zwiedzanie a nawet noclegi. Enoturystyka to np. jedna z ofert Winnicy Kina położonej obok Nowej Soli.

Odpowiedz
TastePoland - Voytek 11/12/19 - 13:10

Oczywiście wiemy! Z chęcią się kiedyś wybierzemy w Wasze strony!

Odpowiedz

Pozostaw komentarz