Ile razy zastanawialiście się, co robić ze znajomym „foodie” odwiedzającym Warszawę? Gdzie zabrać gości z zagranicy? Czym zaskoczyć, a jednocześnie opowiedzieć historię Polski? Już 16 grudnia Wasze problemy się rozwiążą! Swoje podwoje otwiera Muzeum Wódki przy Placu Teatralnym na ulicy Wierzbowej 11. Unikalna wystawa przedmiotów związanych z historią wódki zgromadzonych przez dwóch pasjonatów tematu Piotra Popińskiego i Adama Łukawskiego.
29 listopada miał miejsce przedpremierowy pokaz Muzeum oraz spotkanie prasowe prowadzone przez Monikę Kucię – znaną kuratorkę i dziennikarkę kulinarną. Panom udało się zgromadzić blisko 10 000 eksponatów związanych z wódką i jej historią i stworzyć jedną z największych kolekcji tego typu na świecie. W muzeum widać wycinek z tej przebogatej kolekcji, ale trzeba mieć nadzieję, że sukcesywnie będą pokazywane kolejne eksponaty. Właściciel zapewnia, że ma być to muzeum żywe – będą degustacje, ekspozycje tematyczne, czy też warsztaty. Tak sam się wypowiada o koncepcji muzeum.
„Koncentrowaliśmy się przede wszystkim na opracowaniu ciekawej kolekcji, która uświadomi odwiedzającym jak istotnym elementem polskiej tradycji, historii i kultury jest wódka.” – Piotr Popiński
Muzeum idealnie wpisane jest w idee turystyki kulinarnej i poszukiwanie niezapomnianych przeżyć związanych z napojami. To, co promują organizacje związane z turystyką kulinarną jak World Food Travel Association, czy Polskie Stowarzyszenie Turystyki Kulinarnej dziś w Warszawie staje się faktem. Będzie to ważny punkt na mapie kulinarnych doświadczeń dla gości odwiedzających stolicę. Tak samo jak muzea poświecone whisky w Szkocji, czy rumowi w Havanie – Muzeum Wódki, ma promować polskie tradycje przemysłu gorzelniczego oraz nierozerwalną więź tego trunku z polską historią.
Rzeczywiście autorzy muzeum zabierają nas w podróż po kawałku historii Polski zapisanej wyjątkowymi przedmiotami – historyczne butelki, etykiety, reklamy, szkło do picia i serwowania, przedmioty związane z wódczanymi manufakturami XIX i XX wiecznej Polski. Na pewno trzeba wrócić by ze spokojem przejść, poczytać i pooglądać.
Najstraszy eksponat w zbiorach to XVI wieczna butelka po gdańskim Goldwasserze. Wierzcie mi, że to jedna tylko z wielu perełek jakie możecie tu znaleźć. Mnie osobiście najbardziej zaciekawiły stare butelki i etykiety. Pokazują, że dobry design był zawsze w cenie, a tylko lata PRLowskiej szarówki spowodowały, że opakowanie miało chronić i informować, a reklama była zbędna gdyż każdy brał to co było aktualnie pod ręką.
Muzeum jest finałową częścią konceptu DOM WÓDKI, który od kilku lat powstaje przy placu Teatralnym. Składa się on z restauracji Elixir, gdzie wykwintna polska kuchnia połączona jest z Vodka pairingiem (już się zastanawiam kiedy się wybrać :-)), Vodka Atelier (oferującej 500 rodzajów wódek!) oraz coctail baru THE ROOTS. W zeszłym roku do rodziny dołączył „Festiwal Wódek i Zakąsek”
OD KIEDY?
Muzeum Wódki startuje już 16 grudnia, czynne od 13-21, bilet wstępu (19zł – bez degustacji) – podobno maja być również opcje degustacyjne, czy połączone z kolacją w restauracji Elixir.
Więcej informacji szukajcie na:
Facebook: https://www.facebook.com/muzeumwodki/
8 komentarzy
Zastanawiałam się właśnie, co ciekawego można zobaczyć jeszcze w stolicy. Wybiorę się zaraz po świętach, myślę, że taki wypad to świetna opcja na spędzenie ciekawego weekendowego popołudnia 🙂
Zdjęcia są przepiękne 😉 To muzeum naprawdę świetnie się prezentuje 😉 W przyszłym tygodniu tam wpadnę 😉
Fenomenalny pomysł! Aż się dziwię, że dotąd nie mieliśmy czegoś takiego jak muzeum wódki!
Też się nad tym zastanawiałam 🙂 Ale zaraz i kolejne otwierają, więc teraz to juz z górki 🙂
Rzeczywiście, wódka jest istotnym elementem polskiej tradycji 😉 Mam nadzieję, że lada tydzień uda mi się tam zawitać. Twórcom życzę powodzenia!
Polecam zwiedzenie z opcja degustacji, sporo ciekawych rzeczy mozna sie dowiedziec i posmakowac:)
Polecam zwiedzenie z opcja degustacji, sporo ciekawych rzeczy mozna sie dowiedziec i posmakowac:) jakby nie bylo te czesc naszej tradycji,niestety troche wypaczonej przez komunizm. Dlatego warto sie przejsc i spojrezc na to z innej strony:)
Wspaniałe miejsce, polecam oprowadzenie z przewodnikiem, Pan przewodnik wie chyba wszystko o wódce. Nawet nie sądziłam, że w tak ciekawy sposób można o tym opowiadać