Do pani Letycji z Cegielni Art trafiliśmy poszukując miejsca na nocleg przy okazji warsztatów na Lawendowym Polu
Co na to Wojtek?
Absolutnie genialne miejsce pod względem położenia, z całkowicie niewykorzystanym potencjałem.Skręcając w Nowym Kawkowie w prawo najpierw mijamy Lawendowe Pole, by kilometr później dotrzeć do skrętu do Cegielni Art. Przed nami podjazd pod stromą górę i już jesteśmy pod domem. Widok sprzed domu jest na prawdę super. Przed nami staw, las, jakiej gospodarstwo w oddali.
Co na to Kasia?
Co na to Pola?
OCENA: (1-5) – Cegielnia Art
Podsumowanie i nasza rekomendacja:
Noclegowy basic. Cena za to rekompensuje niedociągnięcia, a to chyba nie o to chodzi. Absolutnie niewykorzystany potencjał miejsca i talentu pani Letycji. Absolutne minimum to „ogarnięcie” remontów – rozgrzebane schody, czy wykopana ogromna dziura – nie dodają uroku ani nie są bezpieczne dla biegających dzieci.
W pierwszym kroku – można by na werandzie zorganizować działającą popołudniami kawiarnię, gdzie przy dźwiękach fajnej muzyki, sącząc herbatę z pięknych filiżanek, można by delektować się domowym ciastem. Widząc jak jest zorganizowana okolica – można by pewnie z pomocą sąsiadów przyciągnąć turystów. Trzeba im tylko coś ciekawego zaproponować.
4 komentarze
Nie do końca się zgodzę z tą surową oceną. Być może warsztaty na Lawendowym Polu nie pozwoliły lepiej poznać gospodarzy Cegielni. Ja Cegielnię odkryłam w tym roku i byłam tam już dwa razy. Jest to miejsce magiczne. Zgadzam się, pokoje są surowe, ale też gdy chcę luksus jadę do Spa 🙂 Szkoda, ze nie było okazji spróbować kuchni Pani Letycje, bo to co wyczarowuje jest cudowne. Kolacja marokańska jaką nas żegnała była niesamowita. Reasumując:
Miejsce (teren, zagospodarowanie) – 5 (surowo, bez luksusu, czysto, spokojnie, z dala od cywilizacji, a widok rekompensuje wszystko)
Pokoje (wyposażenie, wygląd, komfort) – dla tego typu obiektu 4
Atmosfera (obsługa, domowość) – 5
Jedzenie (jakość, smak, podanie) – 5
ps. teraz Pani Letycja otworzyła galerię, gdzie zgromadziła wszystkie swoje prace. Wreszcie są dobrze wyeksponowane, bo rzeczywiście w czerwcu były to tu to tam i ginęły.
pozdrawiam serdecznie 🙂
Może to był tzw.deal z Lawendowym Polem, by skupić się głównie na przenocowaniu gości … bo rekomendacja miejsca była właśnie od nich.
Pola była Cegielnią zachwycona:-). Co do nas, tak jak opisaliśmy… miejsce może być proste, ale estetycznie preferujemy jednak troszkę inny standard. Widoki są absolutnie bajkowe, a przy przyjeździe samemu lub tylko we dwoje można się zapaść w hamak z książka lub udać na romantyczny spacer. Z dzieckiem jednak jest tam sporo „pułapek” na które trzeba uważać. Osobiście żałuję, że nie załapałem się na marokańska kolację 🙁 albo chociaż mały lunch.
Art Cegielnia to miejsce o bogatej historii. Przed wojną obok domu stała prawdziwa cegielnia w której to produkowano cegły. Całą historię tego miejsca znam z opowiadań mojej kochanej Babci. Pierwszymi właścicielami tego miejsca czyli domu z budynkami gospodarczymi oraz cegielnią byli moi Pradziadkowie. Następnie moja Babcia. Niestety czasy powojenne-trudne i prawa gminy doprowadziły to utraty -zagarnięcia inaczej mówiąc majątku. Nieodzyskany majątek rodzinny cieszy obecnie oczy turystów. Mi natomiast pozostały w głowie opowieści mojej Babci nt historii domu i okolicy wokół. Cieszę się że dom stoi i jest jako Art Cegielnia rozleklamowane. Ukłon składam wobec obecnych Właścicieli. Gdy odwiedzam groby moich Pradziadków pochowanych na cmentarzu w Nowym Kawkowie zawsze myślę o ich domu i tym co w nim przeżyli.
Serdecznie pozdrawiam Właścicielkę. Joanna
Trudna historia powojennych czasów 🙁 Warmia to miejce pełne takich historii. pozdrawiam serdecznie Wojtek